maj 25 2015

Wstęp


Komentarze: 0

Już za 110 dni zostanę szczęśliwą mężatką, ale zanim to nastąpi czeka mnie 110 trudnych dni, 
Oprócz zarezerwowanej sali, orkiestry oraz godziny ślubu nie mam nic, 
Poza tym od początku roku zabieram się za odchudzanie, jak dziś chyba z 10 raz z rzędu zakomunikowałam ten fakt mojemu przyszłemu małżokowi, to tylko mrugnął do mnie konspiracyjnie, uśmiechnął się i powiedział, że tydzień temu, też to słyszał! Dlatego postanowiłam sobie, że jednak nie dam mu tej satysfakcji i schudnę do ślubu..... przynajmniej 6 kg..... mam na to 110 dni czyli wychodzą nie całe 2 kg na miesiąc (nie jest źle;)) 
Ten blog powstaje nie tylko dla wszystkich roztargnionych przyszłych panien młodych, ale i dla osób, które chcą schudnąć, jednak nie mają zbyt silnej woli jak ja... 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz