Archiwum 25 maja 2015


maj 25 2015 Plany na poniedziałek
Komentarze (1)

Kilka godzin  temu odwiozłam swojego przyszłego małżonka na wyjazd służbowy, wróciłam i nagle stało się tak pusto.... sama w tym dużym łóżku, ale pełana nadziei, że jak wróci, to choć trochę zobaczy moją przemianę.... myślę, że ten blog będzie dla mnie wystarczającą motywacją..... żeby w pędzie załatwień, szukania sukni, wybierania obrączek, wytrwać w swoim postanowieniu zdrowego odżywania, uprawiania sportów (w moim przypadku jazda na rowerze, ewentualnie bieganie)  rezygnacji z alkoholu (ahh to piwko po pracy!) i dokanania tego, co pragnę dokonać..... iść do ołtarza z 6 "z przodu" na wadze, a nie z 7..... 

kuuchu   
maj 25 2015 Wstęp
Komentarze (0)

Już za 110 dni zostanę szczęśliwą mężatką, ale zanim to nastąpi czeka mnie 110 trudnych dni, 
Oprócz zarezerwowanej sali, orkiestry oraz godziny ślubu nie mam nic, 
Poza tym od początku roku zabieram się za odchudzanie, jak dziś chyba z 10 raz z rzędu zakomunikowałam ten fakt mojemu przyszłemu małżokowi, to tylko mrugnął do mnie konspiracyjnie, uśmiechnął się i powiedział, że tydzień temu, też to słyszał! Dlatego postanowiłam sobie, że jednak nie dam mu tej satysfakcji i schudnę do ślubu..... przynajmniej 6 kg..... mam na to 110 dni czyli wychodzą nie całe 2 kg na miesiąc (nie jest źle;)) 
Ten blog powstaje nie tylko dla wszystkich roztargnionych przyszłych panien młodych, ale i dla osób, które chcą schudnąć, jednak nie mają zbyt silnej woli jak ja...